Nawet jeżeli pozostaniemy przy tezie, że subiektywizm naszych doznań jest decydujący i nazwiemy większość tego, co nas spotyka, dziełem przypadku, to i tak zauważymy jedno decydujące odstępstwo: nie wszystko jest zależne od przypadku, bo przecież właśnie nasze, ludzkie działanie nie jest (a co najmniej nie musi być) kwestią przypadku. Doskonale wiemy przecież, że nasze decyzje zależą od nas że nie przypadek je podejmuje, ale my sami. Oznacza to, że człowiek ma bardzo ograniczony wpływ na to, co go spotyka, a także zazwyczaj jedynie powierzchownie rozumie, dlaczego się tak dzieje, ale ma zupełnie niezwykły dar, którego posiadanie wyróżnia go spośród całej reszty świata: ma możliwość podejmowania decyzji, jak na to coś zareagować.
Tylko my decudujemy o tym , kto zostanie w naszym życiu na dłużej....bądź z kim ta znajomość nie ma dłużej sensu ze względu na tysiące kilometrów....
przegrałam.
http://www.youtube.com/watch?v=IWlVNCuX3sI&list=PLC06C941BDD3BF210&index=16