M. się na mnie wyżywa, K. oferuje pomoc, a H. jest przemiły. A drugi M. wredny, ale to nic nowego. mhm, interesujące, że jeśli chciałabym żeby mnie ktoś polubił to milczę i nie wiem co powiedzieć, a jeśli jest ktoś zwykły do nawijamnawijamnawijam i jestem prawie pewna, że ta osoba mnie lubi, hyhy.
Ale to tylko dziś, bo nie miałam nastroju do takich rozmów, ale okej. Mogło być lepiej, trudno. A teraz dwa dni wolne.