(...) nie, bo tu nie ma nieba
jest prześwit między wieżowcami
do Łukasza poszłam jednak. Pojechałam. Za to jutro nie pójdę na matmę, nie pojadę, bo NIC nie umiem i nie jestem w stanie umieć. Bardzo mi z piątkowm wieczorem i sobotnim porankiem niefajnie, w gruncie rzeczy. Nic się nie uczę na błędach, nawet własne mnie nie ruszają. Gdzie i kiedy zostawiłam rozum? Chętnie odbiorę...
a serce to nie serce,
to tylko kawał mięsa
Użytkownik eroll
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.