Wzieło mnie chyba na pisanie bo wczorajszodzisiejszej( jak to Kornelia określiła) nocy . Najpierw wyruszyłam na lodowisko i spotkałam bardzo dużo znajomych. Później doszedł do nas Czarek i wiecie co ? Nie ogarniam Go ( wiem że to na pewno przeczytasz, ale taka prawda). Hah a później do Olki, żeby nam kupiła coś na Sylwestra. Tak się jakoś potoczyło, że wróciłyśmy do domu o 20 zrobiłyśmy co miałyśmy zrobić i wyszłyśmy z domu (szacun, że przyszliście pieszo)i wróciłyśmy koło 1, przemilcze w jakim stanie...
http://www.youtube.com/watch?v=jcnlgHgB0Xc
Teraz mam rozkmine, bardzo dziwną...
...odrobina szczęścia, szczypta smutku, dawka tęsknoty...
ah i te pierdolone wspomnienia:toczna, chata,stary sklep, szkoła, most, kładka, domek, ucieczki w nocy, ognisko.....
<3