mam ochotę trochę popisać ale nie za bardzo wiem co. Czeka mnie dzisiaj dzień przepisywania zeszytów ;-/
Przepraszam ; *
-Maluję.
-A co malujesz?
-Twój strach, że kiedyś odejdę.
-Ale przecież ta kartka jest pusta.
-Widocznie wcale się tego nie boisz...
-Zimno mi.
-Przecież jest około 20 stopni.
-W serce mi zimno.
-Mówiłam mu że go nienawidzę
-A on?
-Powiedział że mnie kocha
-Świnia.
-Poproszę lek przeciwbólowy.
-A na co ma być.?
- Na serce.
-A jaki rodzaj miłości.?
- Wielka, bezgraniczna i nieodwzajemniona.
-Och, przepraszam, ale niestety wszystkie już wyszły, jest duże zapotrzebowanie.
-Kocham Cię
-Nie wierze
-Czemu ?
-Bo nie chcesz mnie pocałować przy znajomych. Wstydzisz się mnie i tyle.
-Nie . Uważam tylko, że miłość nie jest na pokaz.
-Wiesz kochanie, mam takie dziwne przeczucie...
-Jakie przeczucie ?
-Że powinniśmy zapamiętać ten moment. że będzie to moment, który będziemy opowiadać naszym wnukom.
-Co masz na myśli ?
-Wyjdziesz za mnie ?
-Dlaczego wśród róż, które mi dałeś jest 1 sztuczna?
-Gdy wszystkie zwiędną przestanę Cię kochać.