Dużo sie dzieje. Dużo prac piszem y, ciągle biblioteka, słowniki, laptop i praca na nim. Duuużo tego. Ciągle nauka, a do tego nadrabianie polskich zamietek. Taaaak.

Ale nie... Byłyśmy jakoś w filharmonii, z Krzysiem na piwie, wieczorkami próbujemy tutejsze piwka, drinki./ To nic, że z myślałyśmy, ze kupiłyśmy drinki okazało sie, ze to są drinki, lecz bezalkoholowe. Ale nawet dobre. Nakupowałyśmy troszke tutejszych % do domu, wszystkim w prezencie na spróbowanie. Ok, większość dla nas, zeby stało, bo w ładnych butelkach.

W miniony weekend nasi meżczyźni u nas byli. Zdjecia właśnie z wycieczki na twierdzę. Pogoda nam nie sprzyjała, deszczowo było, wietrznie. Ale to nic :P

W sobotę był kiermasz książek, darmowy. Nabrałyśmy po 13 ksiązek rosyjskich :D 

Aaaaa, byłyśmy na "Gada balvas"- czyli wręczenie nagród Universytetu Dyneburskiego dla najlepszych studentów, wykładowców itd. Występowały sławne gwiazdy tutejsze, piosenkarze itp. Piekne pokazy ognia były, pięknie śpiewali. MEga widowisko. Nasze PSW też by mogło cos takiego mogło zorganizować. 

Weekend w książkach, potop mamy. Bajo ! 

D.