photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 24 CZERWCA 2012 , exif
22468
Dodano: 24 CZERWCA 2012

To był piękny zimowy poranek. Tego dnia wstałem o 8 rano i poszedłem się wykąpać bo miałem w planie spędzić dziś cały dzień z dziewczyną, a była sobota. Wstałem z łóżka i w samych bokserkach wyszedłem z pokoju i poszedłem prosto do łazienki. 
Rozebrałem się, puściłem wodę i zacząłem kąpać się. Po 10 minutach usłyszałem głos mamy dochodzący zza dzrwi: 
-JA- Marcinku jesteś tam? 
Zapytała stanowczym głosem mama. 
-MAMA- Tak jestem. Co się stało? 
-MAMA- Szybciutko wychodź z łazienki wszystko ci powiem. 
Zwróciła się do mnie jak do małego chłopca i w dodatku tak tajemniczo. Nie miałem pojęcia o co jej chodzi. 
Wytarłem się ręcznikiem ubrałem nowe bokserki a stare do prania wrzuciłem. Wyszedłem z łazienki a mama znów zawołała do mnie: 
-MAMA- Jestem w salonie ubierz się i przyjdź tu Marcinku mam ci coś ważnego do powiedzienia. 
Zdziwiony byłem na maxa przez to w jaki sposób się do mnie zwraca, bo zawsze jak coś chciała to przychodziła z uśmiechem i na luzie zawsze gadała ze mną i nigdzie nie kazywała mi przychodzic do siebie tylko sama do mnie przychodziła... no chyba że na obiad mnie wołała 
No cóż. Ubrałem się w spodnie dresowe czarne, t-shirta białego, białe skarpetki, bokserki i poszedłem do salonu. Czekała tam na mnie moja mama zrobiła nawet dla nas po kawie i położyła ciastka na stół. Usiałem i patrzyłem na mame uśmiechając się do niej a ona do mnie. 
W końcu przemówiła: 
-MAMA- Marcinku przepraszam że tak z nienacka ci to mówię ale mam dla ciebie wiadomość może miłą może nie sam już sobie ocenisz, ale w każdym razie to już postanowione 
mówiąc to uśmiechnęła się szyderczo i popatrzyła na mnie zabójczym wzrokiem - aż się przestraszyłem... 
O co jej może chodzić... 
-JA- jak tak mówisz i patrzysz na mnie to mnie ciarki przechodzą:/ no to co to za wiadomość mamo? Mów do mnie wprost ok? 
-MAMA- spokojnie skarbie 
i znowu się uśmiechnęła mówiąc to, a ona nigdy do mnie nie mówiła skarbie tylko po imieniu albo kochany. 
-MAMA- za tydzień w sobote syn mojej koleżanki z pracy idzie na studniówkę i nie ma partnerki a ponieważ bardzo się lubimy z tą koleżanką to obiecałam jej że znajdę partnerkę dla jej syna i ty będziesz nią tak więc szykuj się na studniówkę kochany mój 
jak to usłyszałem to zrobiło mi się ciemno przed oczami i chyba z 5 minut śmiałem się myśląc że ona żartuje. 

Komentarze

Photoblog.PRO explsp ???
05/04/2024 9:54:40
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika erajstopki.

Informacje o erajstopki


Inni zdjęcia: Końskie jabłka sypią się bluebird11Dom z kredek elmar:) dorcia2700Po zimnej Zośce wyjdą z domku. halinam202 quinzellDekret pati991I Feyenoord till i die! haelucynogenny;) pati991Sunny day whatyoumeantome... maxima24