Koniec 2011 roku. Bardzo wiele się wydarzyło.
Stałam się pełnoletnia, zdałam prawo jazdy co w sumie jak do tej pory przyniosło więcej szkody niż pożytku ;d
Wiele zmian nastąpiło, niekoniecznie na lepsze. Ale pewnie gdybym miała jeszcze raz wybierać postąpiłabym podobnie.
Cieszę się, że mam Tanayę :)
Reasumując nie był to mój najlepszy czas, ale nie było znowu tak bardzo źle.
Życzę sobie i Wam wszystkim aby ten 2012 rok był łaskawszy, spełnienia wszystkich marzeń!