Właśnie wróciłam z zawodów z pełną kartą pamiętci na aparacie
Moszniańscy są po prostu świetni.
Denis z Sardynią
Maurycy z Egerem
Madzia z Indią
Ela z Gradacją
i Żaneta z Windy Tower.
Naprawdę było warto iść ( a w zasadzie jechać ) , żeby na nich popatrzeć.
No i był też G. , więc tym bardziej warto było iść popatrzeć jak biega po parkurze ze swoim napojem z rurką
A Eger jest najlepszy. Taaak tęsknie za jazdą na nim
I strasznie zazdroszczę im, że mają tą możliwość, żeby w Mosznej trenować cały rok.
Szkoda, że ja tak nie mogę.
Tym czasem moje jeździectwo niedługo ukończy 4 lata.
Zostawiam Was z tym tym pięknym ( bo z Egerem ) zdjęciem na jakiś czas, ponieważ matura mnie wzywa.
Użytkownik equus
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.