Też została już mamą, muszę trochę podrasować jeszcze jej źrebaka zanim go pokażę. Taki się urodził >KLIK<
Jak wrócę do Poznania to się tym zajmę, bo nie wzięłam myszki ze sobą :D
W ogóle szukamy jeźdźców, bo koni coraz więcej a osób do jazd mało.
I będę musiała wybrać się na jakieś zakupy, bo w siodlarni pustki, a parę nowych szmatek ładnie by wyglądało na moich koniach ;)
W ogóle demotywujecie mnie ostatnio, kiedyś było zawsze ponad 20 fajnych a teraz słaaabo ;(