Eldoka

rap pozwolił mi zobaczyć trochę świata w pigułce.

chodź ze mną, chociaż zupełnie nie wiem dokąd. chodź ze mną, by sens nadać życia krokom.

chociaż na chwilę pomóż mi iść, nie będzie lekko.

jeśli zapragniesz znowu uciec - zawołaj mnie, a będę. ruszymy gdzieś, choć sam nie wiem dokąd jeszcze.

zabijamy się bardziej, chcąc ucieć z tej pułapki.

dlaczego siedzisz do północy znów mały?
dlaczego męczysz oczy i otwierasz wszystkie rany?

sól w każdej ranie, a nad ranem ledwo czujesz puls.

szczęście łatwo znaleźć, patrz pod nogi,
i myśl na chłodno w świecie pełnym paranoi.

nic więcej i nic mniej, niż człowiek, z każdą wadą i zaletą gotów konsekwencje ponieść.

przeszłość oddzielić grubą kreską.

zatrzymać w gardle słowo które może kogoś dotknąć.

czasem nie wolno odpuścić i stanąć z boku, bo w życiu są sprawy dużo ważniejsze niż spokój.

to boli - kiedyś blisko, teraz sobie obcy ludzie i trudno, tak musiało być, nie mam złudzeń.

zamiast bić się z losem, wolę stanąć obok.

co z tego, że z kolejnym dniem kolejne garby?
cierpi kręgosłup i stawy, lecz coraz bliżej prawdy!

seśli wszystko się skończy to trudno. ja wiem, ze życie jest tylko minutą.

tak naprawdę ziemia jest tylko przelotnym momentem, krótkim przystankiem do stacji wieczne szczęście.

sam nie jestem święty wiem to, ale widzę, że przez swoja słowa mogę wpłynąć na niejedno życie.

w życiu tak mało mamy chwil by się zatrzymać i pomyśleć,
bo presja każe ciągle coś zdobywać.

żeby nie zwariować trzeba uciec w samotność.

żyję dla takich chwil kiedy bierzesz haust powietrza,
i krzyczysz chwilo proszę bądź wieczna.

otrzepę się, wstanę. w swoją drogę pójdę dalej.

jeśli dusza nic nie tworzy, to jest nic nie warta.

miłość dla mnie to huśtawka, która stoi w równowadze.

nie mieli wspólnych marzeń, choć od zawsze byli razem.

czasami myślisz ile jeszcze wytrzymasz  ze świadomością że wolnośc drzemie gdzieś w żyłach .
mylisz się, wybierasz źle jak każdy z nas, od losu kiedyś wszyscy dostaja w twarz.

diabeł krzyczy do ucha a anioł szepcze i kogo słuchać?
by pomysły były mądrzejsze, jak dbać o czystość ducha?

Jedna chwila może dać mi szybko szczęście, ale może też w sekundę zabrać to, co najcenniejsze.

może coś przeoczyłem, a może nie znam siebie?

umiem już chodzić, teraz chcę umieć latać!

pożycz mi oczy, ja nie widzę już nic, pożycz mi nogi, moje już nie mają siły iść.

pożycz serce, moje wciąż bije, ale to kamień.

oddaj strach, daj zaufanie, chwyć za rękę.

to wieczna niespodzianka - w życiu nie ma nic na pewno.

tymczasem, wiesz, martwię się co z moim sercem, z tą dziurą co zostaje, gdy wyrwę fragment z tekstem