Zdjęcie z pierwszych dni ferii - wtedy to Czesław był jeszcze ułożony i milutki, a od paru dni dziwnie pomrukuje ( Pan Bóg oszczędził mu głosu, nie umie miałczeć ) i ogląda się za kotkami. Młody ogier, tak to podsumaowała mama. Idealnie.
Tutaj wyraźnie odmawia współpracy, nie chce już się patrzeć w obiektyw, jest brudny i wyraźnie żądny intymności - zdjęcie idealne do kosza, ale mnie urzeka. Kochany kicur, nawet jeśli kłaczy moje czarne ubrania.
Co do prywatności - Polsat wymyślił sobie "Moment prawdy ". Jedna, bardzo mądra osoba ujęła to jako "publiczną prostytucję". Trduno o lepsze podsumowanie zwierzania się ze swoich fantazji erotycznych na oczach kilku tysięc widzów ( nie wlewajmy Polsatowi milionów ) czy z czegoś równie durnego.
Podobno jest mniej idiotów niż się nam wydaje. Telewizja sądzi zupełnie inaczej.