Słucham : Devil Or The Blue Cat's Song - Volbeat
Tak, tak mogłam jechać na ich koncert. Ale nie pojadę, do jasnej cholery, gdyż przypada on w środę, a ja mam naukę. Chyba jeszcze nigdy nowa szkoła tak nie wkurzyła.
No ... w sumie dzisiaj, na matematyce. Wszyscy płaczą i pocieszają się po oddaniu sprawdzianów. Nawet Czesław za bardzo nie podskakuje i nie grymasi widząc moją wściekłą minę.
A to miał być taki przyjemny piątek!
Cholera, chciałabym być takim Cześkiem. Tu pomruczy, tam pośpi na grzejniku i ma wszystko w swojej puchatej ... ekhem . Nie musi się o nic martwić .
Wyjątkowo mocno drażnią mnie ci co zawsze. Chyba nie muszę już wymieniać ?
Nie zapraszać do siebie, nie pisać krótkich zdań od małej litery. Róbcie ten syf na swoich "fotobloczkach", ale od mojego trzymać się z daleka .
Teraz pora na lekturę Newsweeka i coś ciepłego. Mam nadzieję, że później Ace Ventura poprawi mi humor .
Agrhhhhh!