Tak. Muszę przyznać, że myśląc iż, że ten koń chodzi jak szport pferd na powyższym zdjęciu byłam w błędzie. Właściwie to umknął mi fakt opisania wtorkowej jazdy, no ale nadrobię zaległości : ) Koń chodził dokładnie godzinę i dziesięć minut. Kłus, galop, skoki. Tak fakt skoków zawsze mnie podnosi na duchu. A więc zaczęliśmy od koperty ...a później zaczął się szereg - to tak w nagrodę ;) Chodził przecudaśnie koń- w szczególności teeeen mraaaśny kłus- dawno koń mi tak zebrany nie chodził *.* Głowa pod siebie i jechane : )
a jurto i cały tydzień znowu wyjęty z życia.
nice.