Wuam na lapka braciszka. :)
Jest zajebiście. Wczoraj byłam z Nim w kinie na Strasznym filmie V. Było miło. Już nie mogę się doczekać ewentualnego następnego spotkania :)
Zapomniałam o Wojtku. Jest świetnie. Ale pół wczorajszego wieczoru spędziłam na gadaniu o nim. To było dziwne, ale przyjemne. Mogłam sie w końcu do końca z tego wyczyścić :)
Za max. 3 tyg. będę miała aparat!!!! :)
Ja chcę już próbę poloneza, bo wtedy będę miała szansę z Nim się pośmiać z reszty :)
Happy days are here again.
:)
zapraszam :)