Tymbark: "Zrób pierwszy krok."
Zrobiłam i co?
W życiu kieruję się emocjami, ale czy to wystarcza?
Czy jest to dobre?
Czy to mi pomaga?
Właściwie chyba tak, a może i nie?
Może to tylko moja wybujała fantazja karze mi twierdzić, że jest to mój życiowy przełom?
Ostatnio lęk wyznacza mi granice...pieprzyć lęk.
Nie pójdę na kompromis. Będę sobą, choć raz. Po raz pierwszy.
Od czegoś trzeba zacząć, prawda?
Mój problem polegał na braku koncentracji...tak? chyba.
Teraz się wyśpie. postaram.
Ostatnie dni spędzam jak we śnie. Czas umyka mi pomiędzy palcami....
Czy to jest druga szansa?
_______________________________
Nie. Ja wcale nie wróciłam. Tylko po prostu brakowało mi wolnego miejsca.