Nie zatrzymamy się, aż
tej nocy nie przepłyniemy milcząc
ręka przy ręce, przy twarzy twarz,
by kołysała nicość.
I będą z nami światy szły,
o których wiemy z książek,
co najmniej dwa, a może trzy:
powietrzne, ziemskie, morskie.
(...)
I zawiruje krągły stół,
i świeca wstąpi w ciemność,
przy której ciosam zgrzebny rym
i kocham cię na przemian.
Nie zatrzymamy się więc
tej nocy w milczeniu płynąc,
gdy wszystko sen, jesteśmy snem
bez ciała i bez imion.
Lecz gdy kogutów tkliwy głos
doleci nas już siwy -
przy twarzy twarz, przy dłoni dłoń
wrócimy, wrócimy.
Kup mi tomik wierszy Gajcego.
A tymczasem... Inny świat.
Przeszywa mnie słodka świadomość, że...
(: