Zrozumiałam sens tamtych ponurych dni. One miały mnie przygotować do życia według moich własnych reguł,a nie zgodnie z regułami narzuconymi przez innych.
Miłość to fantastyczny stan.
Ponownie odczułam ochotę,żeby wędrować niezauważona ulicami, myślą skupić się na sobie,a nie na przewidywaniu posunięć, czy działań innych. Chciałabym,żeby wszyscy dali mi spokój, prócz Pauliny.
Kocham Cię .