Zasadziłem drzewo, które kwitnie monetami
Ono daje swoje plony ilekroć się skłamie
Drzewo rosło we mnie nawożone fałszem
Lecz przestało rodzić chciało lepszą karmę
Oszczerstwo to za mało i nie zdało się na nic
Aby mieć znów owoce miałem kraść i ranić