Ja pierdole jebany test semestralny z chemii, jakby nie mogła sobie go odpuścić.Ucze się, ucze, ale nic mi kurde do głowy nie wchodzi, jak grochem o ścianę. Dzisiaj tylko cztery lekcje, w tym dwa w-fy i jedna godzina świetlicy, no takie lekcje to ja moge mieć codziennie. Później Martynkę się poszło odprowadzić do domciu i rooooooosół w domu. Ale mnie brzuch napierdala, zdechne. Chciałabym jutro zostać w domu, bo chyba jeszcze nie wydobrzałam, ale nie bo Kunicka se musiała jakiś pojebany sprawdzian wymyślić. A co do ciebie to już mi szkoda słów. Weź się człowieku zastanów..
C'a
I can love u more than this.