tyle się dzieje
więcej minusów | niż plusów
więcej udawanego uśmiechu | niż tego prawdziwego
tyle problemów | i pojawia się więcej
totalna rozpierducha | i nie chcę jej więcej
idzie się pogubić | ale większość to moja wina
chciałam i mam | człowiek wciąż się potyka
....
'prosiłam nie odchodź, odszedłeś, nie wracaj już najlepiej nigdy więcej..
nie rań po raz kolejny, lepiej przejdź obok mnie obojętnie,
wciąż buzują we mnie uczucia, których nie chcę wznawiać najlepiej..'