27 maj 2009.

enjoycocaine wiadomo, że ludzie, masz mnie za skończoną idiotkę? przecież nie kosmici.

wypisałam tych których potrzebuję do życia. czyli zespoły, ludzie którzy w moim życiu nieświadomie uczestniczą (oczywiście nie licząc zmarłych, wiadomo)
Mówiąc "ludzie" miałam na myśli ludzi. wiesz, z reala, te sprawy. ludzi "przyjaciół", ludzi których obchodzę bądz i nie, ludzie, jako społeczeństwo w moim otoczeniu, rówieśnicy i nie, i do cholery, z czego ja Ci się mam tłumaczyć...

enjoycocaine kij, że to ludzie. tworzą muzyke która jako jedyna jest mi potrzebna do funkcjonowania, oddychania, myślenia.
A ludzie, jako moje otoczenie mi zupełnie potrzebne nie jest.
Za długo by było "twórczość, melodie, nuty, słowa tego i tego zespołu".

varinia30 Nie rozumiem po co te Twoje nerwy. Tłumacząc to Ty mnie masz za idiotkę, chociaż wiem o co Ci chodzi w tym wpisie... ale tak gwoli ścisłości, inaczej to ujęłaś więc nie powinnaś mieć pretensji. Ludzie to ludzie. Twórcy muzyki a ludzie z otaczającego społeczeństwa to coś innego. ;)

enjoycocaine zespół nadając sobie nazwę nie kieruje się jedynie tym, że przez to będzie rozpoznawalny, lecz też tym, że ta nazwa będzie też obejmować ich twórczość. Jeżeli wiesz o co chodzi, to niepotrzebnie się produkujesz, i robisz trochę na siły z igły widły. jak widać 3 innym osobom to nie przeszkadzało, skoro uznały wpis za "fajny."
Nie mam do Ciebie pretensji, doceniam to, że zwracasz uwagę na to co zamieściłam w notce, ba, że w ogóle to przeczytałaś, ale ściśłości tu raczej nie spotkasz, to co piszę piszę dla siebie i ważne, że ja wiem co autor miał na myśli. o takich drobiazgach nie mówiąc...