Dodano: 10 LISTOPADA 2012
Samurai Jack!
Samurai Jack!
Zaraz po Zarakim następną postacią z Anime które jest nie samowitym motywatorem jest dla mnie. Autorytet Samurai Jack.
Przedstawia on się jako Samurai który całe życie poświęca dla walki ze złym Demonem AKU!
A o to mój wiersz. Piosenka by była dobra z tego^^
Piecze się szczerość na ogniu fioletowym,
Łgarstwo i korupcja niszczy pałac sezamowy,
Nowa myśl krwawo powykręcała twoje ciało,
Widzisz przed oczami czerń- robi się biało,
Zdrowo w dziwnym klimacie lekkość odczuwasz,
Wyobraźnie swoim śniącym umysłem pobudzasz,
Chwalisz Istotę którą nazywasz Bogiem, bo na przeciw w świetle wychodzi tobie,
TO kłamstwo i obłuda, Ezoteryzm tobie mamroty struga,
Nazywasz to Panem światła, twoje oczy zalane krwawym płomieniem ciężkości. Czekasz i czekasz, aż prawdziwy Bóg da ci odczuć troszkę więcej wolności.
Ta istota dała ci wybór wolność w swoim życiu krzyczę daj mi świadomości.
Łagry takich jak ty w niebie istnieją.
Zamiast cierpienia śnią jakąś poemą.
Nie wiem gdzie koniec, a gdzie szczyt jest tego najwyższy.
Patrzysz w niebo, a tam drzewo życia.
Skoczyłem na tą chmurę, Wielkie serce na nim wyrywszy.
Zostałem strącony przez dziurę z nieba,
Bóg skazał palcem. Więcej pokory ci trzeba.
Anioł z mieczem niczym zażżony pręt przytknął mi do głowy,
Strącił mi ją z karku i nie ma odnowy.
Więc rewolucje wszczynam, wracam na ziemię.
Nazywam się Lucyferem utożsamiam się z cieniem.
Szukam możliwości wolności od tej dyktatury.
Jeżeli mi się nie podoba to niech robak mnie wcina?
A ni tu, a ni tam nikt nie będzie mną rządził.
Ja nie jestem głupi i głupców ścieżką nie będę błądził.
Nigdzie nie zrobisz sobie nie-banalnej struktury.
Jeżeli nie masz motywacji i chęci by przezwyciężyć życiowe tortury.
Usuń niechęć zastąp ją narkotyczną chęcią.
Zmienisz wszystkich drogi, ziemskich ciemiężycieli oblej rtęcią.
Niech cierpią ci co krzywdę ci wyrządzili.
Nie martw się oni wybrali, nie zbłądzili.
Nie miej litości dla tych co tylko krzywdzą.
Brak w duszy jej miej dla tych co tylko krzyczą i gwiżdżą.
Tych co negują i tylko przytakują nie bierz poważnie.
Uważaj z kim się przyjaźnisz, a i krocz odważnie!!!
Chwalisz Istotę którą nazywasz Bogiem, bo na przeciw w świetle wychodzi tobie,
TO kłamstwo i obłuda, Ezoteryzm tobie mamroty struga,
Nazywasz to Panem światła, twoje oczy zalane krwawym płomieniem ciężkości. Czekasz i czekasz, aż prawdziwy Bóg da ci odczuć troszkę więcej wolności.
Ta istota dała ci wybór wolność w swoim życiu krzyczę daj mi świadomości.
Łagry takich jak ty w niebie istnieją.
Zamiast cierpienia śnią jakąś poemą.
Nie wiem gdzie koniec, a gdzie szczyt jest tego najwyższy.
Patrzysz w niebo, a tam drzewo życia.
Skoczyłem na tą chmurę, Wielkie serce na nim wyrywszy.
Zostałem strącony przez dziurę z nieba,
Bóg skazał palcem. Więcej pokory ci trzeba.
Anioł z mieczem niczym zażżony pręt przytknął mi do głowy,
Strącił mi ją z karku i nie ma odnowy.
Więc rewolucje wszczynam, wracam na ziemię.
Nazywam się Lucyferem utożsamiam się z cieniem.
Szukam możliwości wolności od tej dyktatury.
Jeżeli mi się nie podoba to niech robak mnie wcina?
A ni tu, a ni tam nikt nie będzie mną rządził.
Ja nie jestem głupi i głupców ścieżką nie będę błądził.
Nigdzie nie zrobisz sobie nie-banalnej struktury.
Jeżeli nie masz motywacji i chęci by przezwyciężyć życiowe tortury.
Usuń niechęć zastąp ją narkotyczną chęcią.
Zmienisz wszystkich drogi, ziemskich ciemiężycieli oblej rtęcią.
Niech cierpią ci co krzywdę ci wyrządzili.
Nie martw się oni wybrali, nie zbłądzili.
Nie miej litości dla tych co tylko krzywdzą.
Brak w duszy jej miej dla tych co tylko krzyczą i gwiżdżą.
Tych co negują i tylko przytakują nie bierz poważnie.
Uważaj z kim się przyjaźnisz, a i krocz odważnie!!!
