Tak jak myślałam. Pochwaliłam dzień przed zachodem słońca.
Owacja byłą dzisiaj niegrzeczna. W ogóle się mnie nie słuchała i w dodatku brykała jak dzika xD
Galopu nie było tylko sam kłus aż małpa spociła się pianą. Tak się ma jak nie ma się kondychy ; )
Pasja i Desperado połubozowały. Gdy przyjdzie lonża to muszę się porządnie wziąć za Pasję, bo ona też nie lada rzeczy wyczynia.
Desperado robił to co zwykle, czyli wkurzał Karolinę, właził jej w kadr i obdgryzał drzewo xD
Śliczne jest to ogłowie :3