Zaraz umre! oszaleje! zwariuje! ja chce gdzieś wyjść bez ciągłego myślenia o tym, że jeszcze w piątek egzamin! mam dość tej presji, tego ciągłego obciążenia! jak długo można?! chcę iść na spacer myśląc o tym jaka ładna dzis pogoda i czy popołudniu będzie padać (?), chce iść na zakupy myśląc o tym czy moze lepiej zacząć oszczędzać (?), chce pogadać z przyjaciółką myśląc o tym jak dobrze ją znów zobaczyć... tak bardzo mi tego brakuje.. tej swobody myśli eh..
A jak tak sobie dziś siedziałam.. to wymyśliłam ciekawe stwierdzenie a co! :]
a minowicie : Świat jest dobrym przedmiotem do narzekań bo daje nam ciągle nowe powody. ma to wogóle sens? eee dobra.. mniejsza z tym.. ja juz nic nie wiem.. chyba trace rozum! o_O
:*