czas mija tak szybko...
dzisiejsze spotkanie było bolesne...znów pomogłeś mi w odnalezieniu i znów czułam ukłucie serca patrząc w twe oczy na zdjęciu nagrobnym...
pewne rzeczy po prostu nie powinny mieć miejsca i znów krótka rozmowa, przeprosiny za zmiany i radzenie się Ciebie co dalej...
czas płynie zbyt szybko...
siedząc przy zapalonej świecy myślę o tym co działo się te 4 lata temu, wcześniej i co dzieje się teraz
nie wiem czy zmierzam w dobrym kierunku, wiem że czasem zaniedbuję pewne rzeczy...
dzień reflekcji...lubię ten dzień
szkoda, że dzisiaj nie udam się wieczorem na cmentarz...
tęsknię ze tamtymi rozmowami...