otulona tobą jak mchem
syciłam się promieniami
niebieskich słońc
powiew wiosennych ust
rozpieszczał uszy i szyję
a rozłożysta korona rąk
dawała wytchnienie myślom
po naszych sercach biegała sarna
wystukując ich rytm
kiedy oczy zaszły za chmury
polana utonęła w gwałtownej fali
uczuć nieopisanych
w źdźbłach włosów
ciche szumiało szczęście
pht. znowu Madurodam