Bo duża petarda była i urwała panu głowę, myśleć nie będzie mógł...
Happy New Year, folks
A, i zapewne jutro (bądź może dzisiaj wieczorem, ale jest tego mała szansa; ale nie z racji planów sylwestrowych...) postaram się napisać dłuższą notkę podsumowującą mój rok 2010. Będzie strzelanie kwasem, obrzucanie inwektywami... Nie, żartuję. Ale i tak nie będzie najmilej.