Jeden telefon a jak morda się cieszy. Kurde. Cudowne.
Brakowało mi takiej rozmowy. Takiego śmiania się i i iii... wszystkiego.
Dopijam herbatę i oglądam kolejny odcinek "Pretty Little Liars".
Ja pieprze, jakie to ambitne. Znów wróciłam do szarej, wieczornej,
4ścianowej rzeczywistości. Ale nie na długo, tak myślę
przynajmniej. Za chwile ferie. Jak ten czas zapierdala...
"Nie trzymałem się z ludźmi, trzymałem się z dala,
Mówiąc się nie kłóćmy lecz wypierdalaj, nara"