No to czas na sobote. Po porannym ogarnięciu sie i ujrzeniu że czegoś nie spakowałem (podpowiedz do konkursu z poprzedniej notki), postanowiłem sprawdzić co jest w planie dnia. Na początek larp viva la revolution. hmmm może być. Jednak z braku graczy (brakowało 10 rol) zagraliśmy w larpa cela. następny larp nie odbył sie również z powodu braku graczy. Na kolejnego larpa udało mi sie wyciągnąć juz toudiego. Był to larp śmietnisko. Odgrywałem w nim postać największego człowieka w koloni karnej. Zajebisty larp :D Kolejne 2 larpy odbywały się w świecie Vampira. w pierwszym miałem za dużo do roboty. 2 był za to zajebisty :D po nim mieliśmy iść jeszcze na karaoke do SW ale jak się jebnęliśmy na materace to nie wstaliśmy juz xD
Podpowiedź kolejna do konkursu: glany
rozwiązanie konkursu jutro rano :D
Na zdjęciu widzicie mnie w stroju konwentowym w wiekszosci pozyczonym od Dziubicha za co serdecznie mu dziekuje.