Podszedł do niej, skradając jej jeden, namiętny pocałunek.
-Teraz pomnóż to przez nieskończoność i dodaj głębię wieczności,
a dowiesz się, co czuję szepnął cicho, wprost do jej ucha.
ojojku. albo jestem tak głupia, albo tak ślepa. ;D
i nie wiem co gorsze ;>
kurwa jutro spr z matmy.
albo się nauczę, albo bd miała wyjebane i dostanę 1 ;]
co by tu wybrać ;d
hotel motel! ;dd