Na zdjęciu Frankfurt w całej okazałości.
Dzisiaj miałem rozmowę kwalifikacyjną do nowej pracy. Mam wrażenie, że poszła mi całkiem nieźle. Na odpowiedź będę musiał niestety czekać do nowego roku, a w nim kolejna rozmowa w konkurencyjnej firmie. Jak dobrze pójdzie Warszafka czeka.
Ostatnie dni i tygodnie dały mi pstryczek w nos. Nie ma co palić za sobą mostów i warto się realizować i iść do celu naprzeciw okolicznościom losu. Nawet jak nic nie wyjdzie z tej roboty, to liczę, że druga się szybko znajdzie. Chcę się wyrwać z tego pi3prz0n3go zadup1a.
Poza tym wreszcie mam wrażenie, że odnalazłem swoją drogę i jakoś będzie, ze wszystktkim.
Przeczytał to ktoś w ogóle, czy macie to gdzieś i dajecie lajka za zdjęcie?