nadmorski zachód nad Bałtykiem..
Wasz problem polega na tym, że wszystko porównujecie do amerykańskiego filmu,w którym jak wiadomo zawsze jest happy end. A Wy do tej pory się dziwicie, że nic nie pasuje do tej układanki życiowej. I kto powiedział, że ja też nie patrze na świat przez te nędne różowe okluary.
{A teraz nie do Was.}
Chciałabym wyjaśnić Ci setki moich zachowań i tysiące uczuć bijących się wewnątrz mnie, tylko zastanawiające jest po co ? Skoro nie chcę żeby one dotyczyły Ciebie.
W sercu mam kilkanaście wzlotów , a w głowie kilkadziesiąt upadków.
Znów biję się z uczuciami.
I znów przez chwilę czułam się tak jakbyś był mój . Pieprzone dziesięć sekund !
Całą fikcję biorę przez to jako autentyk więdząc o tym, że popełniam błędy.Chociaż w podświadomości nadal świta mi urwana rozmowa
z niedosłyszanym słowem kocham Cię.
chandra trzyma, ale jutro będzie lepiej