Są. Są zaburzenia, które, według statystyk, niestety najczęściej mijają, jeśli chorujemy samotnie, po dopiero 3 latach. Ale, że ja, jako "niekonwencjonalna lecz niestabilna" osoba, nie nawiązuje uwagi do statystyk i uważam, że nie powinno być z tym większych problemów. Mniejsze mogą być, są nawet wskazane, ale większych problemów nie powinno być.
Wierze, że są na tym świecie cuda, które na Ciebie czekają.
- Ale ja nie czekam już na nie. Przekaż im, że się spóźniły. Dobranoc.
;*