złamana na pół
Na złość temu wszystkiemu, pod prąd, na odwrót przypuszczeniom, kończę z tym.
Od miłości do nienawiści nie jeden krok, ale dużo ich, męczących i bolsenych.
Jednakże nie ma żadnych stanów pośrednich.
Czyli wiadomo już, gdzie będę się kierować.
Nawet prawdziwe uczucia potrafię oszukać.