Lepiej jest spłonąć niż wyblaknąć...
13lat..ale pewnie już każdy o tym słyszał.
bo telewizja, bo radio, bo internet..
Dzisiaj po raz pierwszy od Tego czasu wziełam Tę książkę. zaczęłam ją oglądać, ale nie zamierzam kończyć ją czytać. Może kiedyś powróci do Właściciela...
świątecznej sraczki ciąg dalszy. Trzeba tylko wymyślić dobry pretekst by nie iść na świąteczny rodzinny obiad...Może by tak zjeść surowego ziemniaka... haha