photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 8 STYCZNIA 2014

356

Podsumowanie 2013 r.? W sumie chyba ok. 2 tygodnie sie do tego zabierałam, nie wiem czy wgl jest co opisywać...

 

styczeń - kwiecień - nie wiem co się wtedy działo, depresja ciąg dalszy, przestałam wychodzić na Piasta, stworzylismy własną ekipę, piło się dużo, często, w sumie było nawet fajnie z początku, tyle osób, wszyscy razem, codziennie, ale wszystko zaczęło się rozdupczać powoli, co chwila ktoś wypadał... w kwietniu testy trzecich klas, dobrze mi poszło, razem 140 punktów do nowej szkoły, gdzieś tam jeszcze po drodze poznałam Alana (chyba xd) ale nie pamiętam kiedy dokładnie

 

maj - to już rok minął, ważny miesiąc już chyba na zawsze. urodziny Pati (działo się w szałasie, że o kurwa), jak to szybko zleciało wszystko, rampa i te sprawy

 

czerwiec - no już się przestało chodzić do szkoły <standard hahah>, zdało się też dobrze, świadectwo z paskiem iksde, bal gimnazjalny i plaża, początki kółeczka, było zajebiście, w końcu życie ogarnęłam, dużo ludzi poznałam, ogólnie zaczęło być wszystko fajnie, w końcu tak jak zawsze chciałam, w końcu dobrze, w końcu zapomniałam

 

lipiec - sierpień - mmmm.... wakacje, chyba pierwsze takie, z tyloma melanżami (2-3 x w tyg), chociaż na plaży to rzadko się było haha, dodatkowo zawożenie papierów do szkoły i ciężka rozkmina czy jej nie zmienić (w sumie do dziś rozkminiam czy nie lepiej by było iść do morskiej, ale teraz szkoły na pewno nie zmienię)

 

wrzesień - październik - chyba dwa najlepsze miesiące w całym roku, nowa szkoła, nowa klasa, nowi fajni ludzie, nowe życie. Kamil... Ogólnie melanże na topo z moimi najlepszymi ziomalami i picie w każdy poniedziałek, mieszkanie u babci

 

listopad - depresja, 18 Czarka...................... Justynka <3

 

grudzień - szybko mi zleciał pierwszy semestr w szkole, oceny bardzo dobre, najlepsza średnia w klasie hahahahah, beka w chuj, ogólnie wieczny wkurw, święta jak nie święta, sylwek udany, rozpierdol konkretny z całą ekipą, zapamiętam na długo!

 

Reasumując, 2013 był dla mnie jak jeden duży melanż, z domieszką depresji. Środek roku mi się podobał, warto było się męczyć dla tych kilku fajnych miesięcy, w sumie to było zajebiście jak na mnie, w końcu czułam, że żyje... Żałuję tylko jednej rzeczy, ale czasu nie cofnę. :)

 

Informacje o emocjonalnynowotwor


Inni zdjęcia: :) szarooka9325Miły zakątek. ezekh114Uparty jak Osioł :) bluebird11Rekonesans terenu. ezekh114... thevengefulone... thevengefuloneMorze kostki. ezekh114... thevengefulone... thevengefulone... thevengefulone