No i już. -.-
Nie będę dodawać swoich zdjęć [ no może okazjonalnie ]
Bo nie dość, ze nie mam dobrego aparatu w telefonie, to jestem niefotogeniczna jak cholera.!.
A więc co się działo przez ostatni czas. ^^ xD
Wczoraj [ czyt. piątek ] na włefie grała sobie z Madź w kręgiele. xD
Ale rzecz jasna nie takie prawdziwe.
Kula - piłka do siatki.
Cel - traf między nogi przeciwnika. xD
I motyla noga, nie mam cela!.
Cały czas przelatywała gdzieś obok. ;//
I wreszcie, na samym końcu włefu trafiłam!. xDD
Bieg radośći, a na koniec przebicie sobie pilki między nogami...
I cóż... nie udało mi się..
A pilka ze zdwojona siłą odbiła się od podłogi i pieprznęła mnie z całej siły...
No tam gdzie nie trzeba!. xDDD
A ten gość od włefu...
No skakałam sobie i dotykałam sufit z Pauliną, Patrycją i Madź, a on przylukał akurat mnie!.
Pech?. O.o
Czy przeznaczenie?. xD
On do mnie: Chodź, no chodź..
To ja ze strachu przed nim [ bo on taki duży jest i stary ] zwiałam na salę!.
I się schowałam między dziewczynami, a i tak mnie znalazł!. xD
Patrycja mnie złapała za nogę i się p ziemi ciągnęła...
A gość zabrał mnie na korytarz i opowiadał historię sufitu.. O.o
Psychol. xD
Ta... nie powiem mu `dzień dobry` juz nigdy!.
I tego.... jeszcze tydzien i ferie!.
Jeszcze tydzień i studniówka Brata!.
Jezcze tydzień i urodziny Madź i kręgiele!.
Łiiii!. < 333333333