photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 WRZEŚNIA 2014

Emmeline Rose

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Mamy dziś piątek. Piąty dzień miesiąca września dwa tysiące czternastego roku. Roku napiętego i sukcesywnie dążącego do samozniszczenia. To właściwie zupełnie nieistotne, zresztą chyba jak większość spraw bieżących, które swoje właściwości tracą z upływem każdej kolejnej sekundy. Minął pierwszy tydzień roku szkolnego i wypadałoby krótko chociażby podsumować wakacje nieustępujących ambicji. Sześćdziesiąt niemalże dni nie przyniosły okazji ani sposobności ku temu, by choć raz do roku się wyspać. Może to i dobrze, bo cóż z tego snu konstruktywnego? Pomijając, rzecz jasna, wiadome korzyści dla organizmu oraz świadome sny, które i tak zresztą w ostatnim czasie są mi niestety wyjątkowo odległe. Może to swego rodzaju błogosławieństwo. Ten zaoszczędzony czas dość efektywnie przełożył się na nowe znajomości. I dobrze, to budujące. I dające nadzieję, choć część relacji odeszła ostatnimi miesiącami śmiercią naturalną, co jest zupełnie normalne dla każdego bytu ziemskiego. Nihilizm w modzie, haha. Na ich miejscu pojawiły się nowe, jednak wciąż jednostronne i obrzydliwe destrukcyjne. Nawet mimo moich starań, myślę, to nieuchronne, nawet mimo tego, że pierwiastki domagające się samorealizacji stanowczo protestują. Jest mi doprawdy wszystko jedno i to jeden ze stanów, które lubię najbardziej. Stan głębokiej świadomości odbijającej się od dna ludzkiego zniszczenia echem zupełnego zobojętnienia. Idealnie. Życzę tego każdemu, jak i również przeczytania "Lalki". "Srbski" niekoniecznie polecam. Chyba upadłam na głowę i założyłam instagram *lokowanie produktu* (emmelinerosee). Tak, produktu! Można powiedzieć, że to taki eksperyment. A tutaj rzadko pewnie zaglądać będę z racji braku czasu, a i zniechęcenia wobec społeczeństwa. Dobranoc. 

Informacje o emmeline


Inni zdjęcia: Okienka elmar... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Opactwo w Tyńcu tomaszj85Trznadel tomaszj85Trzmiel tomaszj85Trzmiel tomaszj85