Zupełnie przypadkowo.
Chyba mogę zamknąć jakiś rozdział, pozwolić pomnikom płonąć. Nowych materii nie znaleziono, choć można by powiedzieć, że wszystko na dobrej drodze. Rozglądanie się po horyzoncie najbliższej przeszłości z politowania dla całego tego dennego egzystowania w tym momencie jest największą karą, najpodlejszą, specjalistką do spraw tortur świadomości. Tylko czeka na impuls samo okrucieństwa. Wystarczy na dzisiaj. Biorę się w końcu za tego fbl, usuwam większośc notek nieodwołalnie, bo brzydzę się tym wszystkim. Ask.