21-25.10.2020Kuba-dom,pon zdalne

Fot. Wieża Telewizyjna w Pradze 2020

21.10- ciężka środa (środy są mega długie..) , jako że Kuba zrobił wszystko szybciej na ostatniej lekcji z informatyki, udało mi się wyjść 10 min szybciej, jak wróciłam to wjechała kawunia i szarlotka. Szybki spacer z Teqi i można było odpocząć. Potem porozmawiałam z dyrekcją, jak to wygląda i nadrobiłam zaległości z Kuchennych Rewolucji. MC i dzień zleciał.

22.10- czwartunio był dziwny, tylko jedna nauczycielka się połączyła, także na pozostałych lekcjach czytaliśmy po prostu kolejny temat i robiliśmy notatki. Jak wróciłam do domu to kolejna paczka czekała na mnie w kiosku. Znowu przepadłam na vinted, odebrałam przy okazji buty i z paczkomatu piżamę z Tezenisa. Miałam nawet jeszcze wenę by ogarnąć ubrania w pokoju. Miałam okazje zobaczyć nowe tattoo D i ogarnąć dane do przelewu (książki) smuteczki &

23.10- Późno poszłam spać, bo chyba jakoś koło 1szej padłam. I taaak ciężko się wstawało, gdyby ktoś się zastanawiał. Rano język polski a potem 2h zastępstwa z Hanią, nie było matematyki- Kuba był zadowolony. Na koniec historia i na chwilę podjechałam do szkoły by zdać 'relacje' z pracy z Kubą przez tych kilka dni. Okazało się, że minister wydał rozporządzenie, że od poniedziałku pracujemy zdalnie. Także, z taką wiadomością zakończył się ten tydzień. Kierunek dom-> kiosk (nike white), na obiadek wjechała ryba. Popołudniu przeszłyśmy się z Teqi do paczkomatu (kolejne buty ;p tym razem jesienne botki na koturnie- love it). W domu poczyniłam kolejne zakupy ;p MC

24.10- Dokończyłam swój shopping, Wróciłam do odcinków z O mnie się nie martw, Brzydula, Kuchenne Rewolucje. Kawiarnie też ogarnęłam, pranie i po ile się nie mylę spanko było o godz dłużej. Wciągnęłam do kawiarni tatę, także działania były.

25.10- zmiana w kinie, standardowo puścili szybciej, także po 13miałam już luz. Przyszła kamerka do kompa, przeczuwałam, że zdalne mogą się jeszcze pojawić. Zrobiłam zamówienie dla Pitta. OMSNM kolejne odcinki nadrobiłam.