Śniadanko :) parę dni temu. A teraz? Teraz marudzi, nie je i ma podwyższoną temp.
Mąż nadal na zwolnieniu. Noga jak balon i boli. Jutro kolejna wizyta u specjalisty.
A ja ? Ja oszaleje:) lubię szybkie tempo i jak się dużo dzieje ale teraz to jest już poziom krytyczny !