Co mi dała matura?
Nauczyłam się chodzić w butach na obcasie. I wyleczyłam mój sukienko/spódnico-wstręt.
I to by było chyba na tyle.
Uwielbiam to uczucie, gdy wiem, że w następnego dnia mogę spać do której chcę. I jutro. I pojutrze.
Po pojutrze też. I tak do października :)
...a niektórzy nadal muszą tyrać jak dzikie osły. Oj.
Ale jestem okropna i paskudna, przepraszam.
Na chwilę obecną mam zbyt dużo dziwnych pomysłów i nienormalnych planów na kreatywne spędzenie najdłuższych wakacji w moim życiu, z czego pewnie 1/4 można zaliczyć do ,,głupich'' a pozostałe 3/4 do ,,bardzo głupich''.
* * *
M: -Wiesz, że 30 maja jest Międzynarodowy Dzień Bez Stanika...?
H: -Eee... No i co z tego... Przecież 21 maja i tak jest koniec świata...
No w sumie... ;)
Tak w ramach rozmów przed maturą.
,,Czuję jak rosną Ci kości
Wszystkich nieprzyzwoitości
I foliowych pocałunków
Pocałunków moc całą długą noc
I spojrzenie bez litości
Dusza błąka się w zazdrości...''
Lalala...