źle się dzieje.
coś się dzieje nie tak jak powinno.
wszystko się jebie.
ze wszystkmi po kolei się kłócę.
najgorzej z nim.
jest coraz gorzej.
nie wiem co się ze mną dzieje,
ale wolę, żeby już się nie działo.
przybywa ran.
przybywa bólu.
ale już nic z tym nie zrobię.
nie umiem.
nie wiem jak.
choć bardzo bym chciała.
i choć ciągnie mnie kurewsko do Sky jakoś jeszcze stawiam opór.
ciekawe tylko na jak długo...