Brak jakiej kolwiek weny twórczej.
Patrząc na moje wczorajsze spotkanie z koleżanką. Brak mi zazdrości.
Czy bycie zozdrosną może przynieść coś dobrego?
Czy to tylko stwierdzenie potrzebne zazdrosnym kobieta jako usprawiedliwienie.
Myśle że ten temat jest bardziej rozbudowany i nie można się wypowiadać tylko jednym słowem Tak lub Nie.
Trochę zazdrośći jeszcze nikomu nie zaszkodziła ale za ro jej brak lub nadmiar prowadzi do poważnych komplikacji.
Ale nie popadajmy w paranoje. Zostaje przy mojej stałej opcji pt. ROZMOWA.
Może nie masz powodu żeby być zazdrosną.
Rozmowa uratuje cię przed pochopnym podjęciu decyzji.
Lecz brak jakielkolwiek zazdrości to chyba jakiś rodzaj obojętnośći. Przez taką postawę twój chłopak/partner. albo po prostu obiekt westchnień :) będzie chciał cię skłonić żębyś pokazała mu że ci na nim zależy.(Nie koniecznie przez rozmowe) A to może być żródło następnych komplikacji.
Ktoś mi kiedys powiedział że NIENAWIŚC to rodzaj MIŁOŚĆI.
Co o tym sądzicie.
Odpowiedzi piszcie w komentarzach :)