Na zdjęciu: pajęczynka, robiona pewnie gdzieś koło 4.20 ranoo ^^ To był chyba najbardziej pracowity dzień wakacjii ale wartooo było :D
tak, tak warsztaty foto. calutki weekend. wieczorem wykłady. w sobotę o 4 rano pobudka (o ile w ogóle się zasnęło), wschód słońca, potem od południa do, właściwie, wieczora wspaniała praca ze świetnymi modelkami. ojj warto było, warto
fajnie tak spotkać 15 osób w jednym miejscu, które mają jeszcze większego fioła na punkcie fotografi niż ja :D i zawsze jakieś nowe doświadczenia :)
i tak w ogóle jeżeli mowa o doświadczeniu. tak obserwuje pewne osoby, zajmujące się fotografią już od jakiegoś czasu... mi się zawsze wydawało, że jak się człowiek czymś zajmuje, robi to często i z przyjemnością to z biegiem czasu powinien robić to lepiej, a niektórzy ciągle stoją w miejscu. a mówią, że jak się nie rozwijasz to się cofasz...
i nie mam zamiaru nikogo tu wytykać palcami, czy na kogokolwiek naskakiwać. ot, takie moja spostrzeżenie tylko ^^
w sumie nie chodzi tylko i wyłącznie o fotografięę.
o, takiej długiej notki to już dawno nie było xD to z nudów pewnie. ^^