Dlaczego są obietnice? Człowiek może być taki paskudny i mydlić oczy nadzieją..Dzisiaj zamierzam myśleć o jutrze, trzeba mieć grunt, pozwól, że zakażę bólowi istnieć.
Wróciła dzisiaj, podsumowując, gdybym spjrzał w jej oczy, miałbym wyrzuty sumienia, myślałbym ''jeśli wybaczy''?
Przeważnie nie mogę zdać się na to, żeby ją zapomnieć.
Proszę pamiętaj tą datę 29.04.14
Wiele jest ramp strumienia, wciąż głośno spada, widziałem to, widziałem spojżenie, jest łza, szybko, łza jak prysznic, dużo łez, nie uważam się wielkim mózgiem lecz widzę sprzeczność z przyjaciółmi, którzy udają, że mi wierzą, że dziś moje serce wie, jutro wszystkie moje naprężenia będą z walką o szacunek.. Kilka słów.. Od osoby, którą widzę rzadko. Wspólny strach, przez który wyrażamy uczucia. Nie zakochany w niej, przypomniałem sobie jej wszelkiego rodzaju oczy w których było napisane ' o nie uwierzysz jak łatwo wyczytać w oczach poezję serca'. nie wiem kto jest rażąco bardziej wyrozumiały, kiedy toczymy wakę o jutro, kiedy gdzieś czyjeś serce chwyta Twoje.
Piszesz wiersze, gdzie piszące słowa to słowa wiary, że być może gdziekolwiek jesteś jesteś ważna.. choć nawet dziś szczęścia nie możesz kupić za pieniądze, to wiele osób szuka.. Ona mówiła: mówił, mówił dużo.. Ponowne arkusze. Wiele razy moi ludzie mieli wadę nalegania, przedostałą się chyba do mnie. Na dzień dzisiejszy moje listy do Pana, dają możliwość aby skorzystać z tej możliwości by umyć się ze wszystkich grzechów, bo na tą chwilę mogę się w nich utopić, ale wierzę, że słowa dotrą do każdego serca, tak jak dotarły do jej serca'
Widzę świat oczami. Jak wyjeżdża najbliższa osoba, mogę zobaczyć tutaj ile mi dała, że kiedy wyjechała .... - straciłem ją..Budząc swój mózg, padła mi podpowiedź - czerp z życia to co piękne i nie trać nic już nigdy więcej.
Przestaje mówić i zaczyna płakać. Ciężkie gwałtowne łzy. Trzęsie nią szloch. Drży i przez wiele warstw ubrania czuję jej serce. Przez wiele warstw bólu. Tulę ją, a ona płacze i nie ma już więcej słów, ani jej, ani moich. Nie ma słów, które mają znaczenie w obliczu jej życia. Tego, przez co przeszła. Tulę ją, a ona płacze. Nigdzie się nie wybieram. Nie zrobię jej krzywdy. Nie zostawię jej. Nie będę jej osądzał. Tulę ją, a ona płacze.
Za każdym razem, gdy widziałem, że płaczesz, jakaś część mojego serca jakby we mnie pękała.
Pytam: Ile wart jest bez Ciebie , ile wart jest mój świat?
Pomimo tego, że to ja zadawałem Ci najwięcej bólu, pomimo że było tyle końców to wracałem by tyle Ci powiedzieć, tak mocno przytulić, ukoić w sobie Twój strach.
Pokochałem ją, wiedząć, że kiedyś odejdę zostawiając pustkę w jej sercu.
Byłem zazdrosny często, ale nie przez brak zaufania, ale bałem się utraty czegoś co należy do mnie.
Tutaj bez niej, dni są wspomnieniami. Zacząłem rozumieć uczucia, one zabijają. Przypominam sobie losowe momenty mojej rzeczywistości. Życie to los. Możemy mieć wszystko razem na swoją odpowiedzialność. Dlaczego jestem teraz z pełną świadomością błędów, które życie w drobnym tekście przeklinało mnie, aż w końcu mnie dotknęły. Serce i dusza czują się teraz wspomnieniami łez.. Mój błąd, powracam do .. love you bejb.
I chyba się już nauczyłem: Nigdy nie rań kogoś, kto mówi, że Cię kocha i przy tym patrzy Ci głęboko w oczy. Kogoś, kto nie wstydzi się płakać przy Tobie, ani śmiać się w głos. Nie wiesz, jaka walka toczyła się w nim, zanim Ci zaufał. To ktoś, kto poznał życie z gorszej strony i nie zasługuje więcej na cierpienie.
Życie to echo, co wysyłasz - wraca, co siejesz - zbierasz, co dajesz - dostajesz, to co widzisz w innych, istnieje w Tobie. -Zawsze to powtarzałeś nie licząć, że Ciebie też to czeka.
Pamiętam jak się wstydziłam, peszyłam, chowałam wzrok na pierwszym spotkaniu. pamietam jak robiłeś z siebie głupka Tylko po to żebym się do Ciebie przekonała. pamiętam jak pierwszy raz wziąłeś mnie za rekę, na ręcę, kolana. pamiętam pierwszy pocałunek, taki delikatny. pamiętam też jak zamilkłeś,jak się przestałeś odzywać ... odszedłeś. I wiesz, nagle w moim świecie zrobiło się tak cicho bez Ciebie. Teraz twierdzę, że nie ma nic piękniejszego jak uśmiech przebijający się przez łzy.
WYBACZALIŚMY SOBIE TO CZEGO NORMALNY CZŁOWIEK SOBIE NIE WYBACZA. BYLIŚMY NIENORMALNI. WIEM...BYLIŚMY. :)
A w życiu? Nie ma powrotów.. Czas przeciez nigdy nie zawraca. :)