Hej.
Na 9:40 mam do szkoły ale nie wyspałam się. Do tego jak mam wyjść z psem w taką ulewę gdzie on jest przeziębiony i ma opuszki zdarte do krwi. Wyszłam z nim obsikałjedno drzewko i sru pod klatkę.
Od tego roku mam 2 chemie rozszerzone. Masakra. A byłam pewna że w tym roku zrobimy klasowo "papa chemio". // szczególnie że, nic u Papy Smerfa nie rozumiem.
Jestem tak niesamowicie wykończona. I jeszcze te plany :< Fajnie by było gdyby się zmienił na lepsze. Wiecie teraz to jest okropnie namieszane. Nie wiem kto to wymyślił ale chętnie bym go poczęstowała ciastem <czyt. kijem bejsbolowym>
Właśnie sobię robię herbatkę pomarańczową z biedry i cieszę się jak debil jedząc łyżkami podróbkę nutelli <też z biedry>. Czytam teraz bardzo fajną serię książek "Ród Argenau" czy jakoś tak. Książka jest dobra teraz zaczynam drugą część. Muszę tyle książek przeczytać a tak mało czasu. Czekam na "Wezwij mnie" aż pojawi się pdf tego do ściągnięcia. Myślę żeby skończyć Revana ale mi się nie chce. Do tego mam 12 książek nekroskopa do przeczytania. Muszę zrobić 8 rysunków na wizualizację. I nauczyć się przebiegu ondulacji i tam dalej. A leń nadal jest i jest spoko. ;-;
"-Neo witaj w prawdziwym świecie.
- Tylko nie mów że, mi konto na facebooku usunąłeś"
Dzięki mojej koleżance z ławeczki mam nową ksywkę a więc tak się teraz podpiszę
Baj baj Hemcia. <wiem jak szynka>