fot. Sandra Kwiatkowska Fotografia
miało być cięcie kosztów na przyjemności, a co za tym idzie roczna przerwa w startach ale tak się po prostu nie da. :P zawody uzależniają niczym silny narkotyk. wytrzymałam do końca kwietnia i poddałam się sama sobie pod wpływem chwili robiąc wszelkie opłaty licencyjno-klubowe. mogę żyć bez wczasów, nowych ciuchów, imprez, kosmetyków i wszelkich innych przyjemności ale nie bez zawodów :)
sezon rozpoczęty pozytywnie
w L 1sze, w P 4te bo zdupiłam jeden skrót
koń latał znakomicie, ratował panią ze wszystkich sił.
jest cudowny! moje największe życiowe szczęście ! <3