.wczoraj oglądając K-pax chyba pierwszy raz nie zasnęłam w przerwie filmu :D
chociarz jak było tam to z hipnozą to mi samej powieki opadały :P
dziś sobie śpie a tu słysze puk-puk mój tata poszed otworzyć <była 9:38
a tu Michelle
M: Dzień dobry jest Emilka?
T:Emilka? ona jeszcze śpi ale wejdż
M:YYYY idziesz z nami do koścoła na 10?
J; y no może się wyrobie
M: no no dobra bo my jeszcze musimyh śniadanie zjeść
<po15 min.>
J: no wreszczie
P: Szczęśliwej wielkanocy
< ja nie wiem o co chodzi dopiero potem sie skapłam że są walentynki>
wchodzimy do koscioła byojakieś 10 po
ale i tak za nami przyszło jeszcze z 5 osób :P
wracajac wyglądałam jak bałwan
te mnie wrzucają do śniegu wstaje a metr odemnie traktor z pługem po chodzniku jesdzie:P
i wg. Zimerman sie obcoł